
Rynek najmu krótkoterminowego apartamentów i hoteli stał się jednym z najbardziej konkurencyjnych segmentów branży turystycznej. Samo dodanie apartamentu do popularnych platform rezerwacyjnych nie wystarczy, aby osiągnąć wysokie obłożenie — zwłaszcza poza sezonem — i dodatkowo jest kosztowne. Kluczem do sukcesu jest wykorzystanie nowoczesnych narzędzi Google, które pozwalają na dotarcie do osób realnie zainteresowanych pobytem, jeszcze zanim zdecydują się zarezerwować nocleg.
Wyszukiwarka Google to punkt startowy każdej podróży. Użytkownicy szukają noclegów, wpisując frazy typu: „apartament z jacuzzi Zakopane” albo „nocleg w Gdańsku blisko plaży”. Jeżeli Twoja oferta się tam nie pojawia — nie istniejesz.
Standardowe pozycjonowanie organiczne to proces długofalowy i nie zawsze skuteczny w przypadku niewielkich obiektów — raczej trudno będzie Ci się tam przebić. Dlatego właściciele apartamentów coraz częściej sięgają po reklamę płatną, przede wszystkim Google Ads oraz widoczność w Google Travel.
Reklamy Google Ads pozwalają na precyzyjne kierowanie przekazu do osób, które właśnie teraz planują podróż. Możemy zbudować kampanię wyszukiwania opartą o konkretne słowa kluczowe, np. „apartament z widokiem na góry”, „nocleg z parkingiem Wrocław” albo nawet bardzo specyficzne frazy: „apartament dla pary z psem Kraków”, „noclegi Kościelisko”.
Co ważne, w przypadku apartamentów warto korzystać z tzw. dopasowania ścisłego i modyfikatorów dopasowania przybliżonego, by ograniczyć wyświetlanie reklam osobom niezainteresowanym.
Równolegle powinniśmy włączyć kampanię remarketingową — czyli reklamę, która „śledzi” użytkownika po tym, jak odwiedził naszą stronę, ale nie dokonał rezerwacji. Można przygotować dla niego dynamiczną reklamę z przypomnieniem oferty lub promocji last minute.
Działa to szczególnie dobrze, jeśli w kampanii remarketingowej używamy list niestandardowych — np. wyświetlamy reklamy tylko osobom, które oglądały konkretny apartament lub porzuciły rezerwację w ostatnim kroku.
Od połowy 2023 roku kampanie Performance Max zyskały nowe funkcje — Google zaczął intensywniej promować oferty hoteli i apartamentów właśnie poprzez PMax, integrując tę kampanię z Google Travel oraz Mapami Google.
To istotna zmiana, bo wcześniej obecność w Google Travel była możliwa głównie przez dedykowaną integrację z Hotel Ads. Teraz można ją uzupełnić (a czasem nawet częściowo zastąpić) kampanią Performance Max.
Jeśli kampania PMax jest poprawnie skonfigurowana — zawiera odpowiednie zasoby (nagłówki, opisy, grafiki, zdjęcia obiektu, lokalizację), a konto Google Business Profile jest zweryfikowane i zlinkowane — reklama będzie pojawiać się w wielu miejscach jednocześnie, w tym:
Performance Max samodzielnie analizuje intencję użytkownika i wyświetla mu najbardziej adekwatną wersję reklamy — może to być np. zdjęcie apartamentu w Mapach, box z ceną w Google Travel albo tekstowa reklama w wyszukiwarce z przyciskiem „Rezerwuj teraz”.
Największą zaletą tej kampanii jest to, że działa na podstawie danych — system Google automatycznie uczy się, kto z dużym prawdopodobieństwem zarezerwuje pobyt, i optymalizuje wyświetlanie reklam w kierunku tych użytkowników. Trzeba tylko zapewnić mu dobre „paliwo”: dane, zdjęcia, lokalizację, poprawnie działający system rezerwacji oraz skonfigurowane cele konwersji (np. kliknięcie w przycisk „Zarezerwuj”).
Aby Performance Max mogła pokazywać reklamy w Google Travel, konieczne jest połączenie z tzw. property feedem, czyli plikiem danych o apartamencie. Takie połączenie możesz uzyskać np. przez partnerów integracyjnych Google (jak IdoBooking, który dostarcza Google te dane automatycznie). W praktyce: jeśli korzystasz z IdoBooking i prowadzisz kampanię PMax — jesteś w grze.
Google Travel to wciąż niedoceniane narzędzie. Umożliwia ono użytkownikom wyszukiwanie noclegów bezpośrednio przez Google — zarówno w wynikach wyszukiwania, jak i w Google Maps oraz w zakładce „Hotele” (działa również dla apartamentów).
By apartament pojawiał się w tych wynikach, trzeba spełnić kilka technicznych warunków:
1. Obiekt musi być zintegrowany z Google Hotel Ads. Nie da się tego zrobić samodzielnie — konieczna jest współpraca z oficjalnym partnerem Google (np. IdoBooking). Partner techniczny przesyła do Google plik z danymi obiektu: jego lokalizacją, dostępnością, ceną i zdjęciami. Google porównuje te dane z innymi źródłami (jak OTA), ale promuje bezpośrednie rezerwacje.
2. Obiekt musi mieć system rezerwacyjny, który umożliwia bezpośrednie składanie rezerwacji (czyli nie tylko formularz kontaktowy, ale tzw. booking engine z cennikiem i kalendarzem).
3. Musisz mieć konto Google Business Profile, poprawnie skonfigurowane i przypisane do lokalizacji apartamentu. Dane w tym profilu muszą być zgodne z tym, co trafia do Google Hotel Ads.
Po spełnieniu powyższych warunków Twój apartament będzie wyświetlany w Google Travel z możliwością bezpośredniego porównania cen i rezerwacji — nawet bez wchodzenia na stronę.
To rozwiązanie ma jedną wielką zaletę: omijasz prowizje od OTA (nawet 15–18%) i prowadzisz użytkownika do własnego kanału sprzedaży.
Zintegruj stronę z Google Analytics i Google Tag Managerem. Dzięki temu rozwiązaniu dokładnie wiesz, co działa, kto odwiedza Twoją stronę, ile czasu spędza i w którym momencie rezygnuje z rezerwacji. Na tej podstawie można optymalizować kampanie i stronę.
Działania marketingowe w branży noclegowej coraz mocniej opierają się na ekosystemie Google. Umiejętne wykorzystanie Google Ads, remarketingu, kampanii lokalnych i przede wszystkim obecność w Google Travel oraz Performance Max pozwalają apartamentom wyjść z cienia dużych hoteli i OTA.
To nie tylko kwestia większej widoczności, ale realnych oszczędności — każda bezpośrednia rezerwacja to więcej pieniędzy w Twojej kieszeni.
Jeśli chcesz wdrożyć taką strategię dla swojego obiektu, ale nie wiesz, od czego zacząć — odezwij się do nas. W Mupis projektujemy i prowadzimy kampanie Google Ads dla branży turystycznej z uwzględnieniem Google Travel i bezpośredniego modelu rezerwacyjnego. Skupiamy się na wynikach, nie na klikach.
Powiązane treści